Od dawna już wiadomo, że medytacja ma niezwykle pozytywny wpływ na życie i zdrowie człowieka.
Ponieważ jestem osobiście propagatorką zdrowego stylu życia i to nie tylko w sferze fizycznej ale i zdrowia psychicznego postanowiłam napisać o uzdrawiającej mocy medytacji, o którą często pytacie.
Badania jakie przeprowadzano jasno dowodzą o tym, że przybywa w mózgu istoty szarej, która sprawia , krótko mówiąc, że stajemy się mądrzejsi. Substancja szara jest składnikiem – jednym z dwóch – ośrodkowego układu nerwowego (obok subst. białej) W tym układzie substancja ta skupia się w korze mózgu oraz jądrach.
Mózg zbudowany jest z miliardów komórek neuronowych. Wiele od nich zależy.
W 2009 roku na łamach tygodnika Science Matthew Killingsword wraz z kolegami opisał badania, które dały pewne efekty. Okazało się, że osoby medytujące znacznie rzadziej dotyka zjawisko zwane błądzeniem myśli co niestety wpływać ma na zaniżanie odczuwanego poziomu szczęścia.
Jednocześnie podejrzewa się, że medytacja znacznie wzmaga koncentrację na Tu i Teraz, a nie na emocjonalnym stosunku do siebie i otoczenia, powodując korzystny wpływ na zasoby emocjonalne i świadome postrzeganie sytuacji. Obniża to w efekcie skutki stresu, spadają objawy depresyjne oraz pojawia się poprawa samopoczucia co potwierdzili uczestnicy eksperymentu.
Badania zostały przeprowadzone przez różne zespoły naukowców, którzy połączyli wpływ medytacji na problem zaburzeń lękowych, ADHD czy nawet problem choroby Alzheimera.
Jedną z ważnych spraw jest też nasza własna działalność w życiu co do tej choroby (chór. Alzheimera). Badania dowodzą, że praca bez przymusu czyli taka wykonywana z pasją jest w stanie zapobiegać jej występowaniu. Ma to znów wpływ na mózg.
Hinduski lekarz, endokrynolog pisze w swojej książce „Życie bez starości”, że twórcze postawy wzbogacają struktury mózgu. Badania, które zostały przeprowadzone nad mieszkańcami Szanghaju wykazują, że choroba Alzheimera czy demencja znacznie częściej dotykają osób mnie wykształconych co ma świadczyć o tym, że praca umysłowa znaczniej stymuluje mózg i poprawia jego żywotność. Dowiedziono również, że mózg się nie starzeje i może służyć człowiekowi do końca jego dni. Ale trzeba o niego dbać.
Również zespół tych badaczy doszedł do pewnych wniosków przeprowadzając swe obserwacje:
W badaniu brały udział 94 zdrowe kobiety w wieku 30-60 lat. 64 z nich nie medytowały regularnie. Badani przebywali w tym samym miejscu – ośrodku La Costa w Kalifornii, przez sześć dni. Połowa uczestników miała być po prostu na wakacjach, druga połowa zaś została włączona w specjalny program medytacji.
Obejmował on: naukę medytacji mantrowej, jogę i ćwiczenia nad autorefleksją.
Wszystkie zaprojektowane przez dr Deepaka Choprę, który nie uczestniczył jednak w zbieraniu, ani analizowaniu informacji. W sumie po badaniach okazało się, że wszyscy uczestnicy badania zanotowali istotne zmiany w aktywności genów m. in. związane z istotnymi wpływami reakcji na stres oraz funkcjami immunologicznymi.
Okazało się również, że osoby biorące udział w eksperymencie nawet po dłuższym już czasie czuły się dużo lepiej, ujawniało się u nich zdecydowanie mniej znamion depresyjnych oraz czuli się bardziej rozluźnieni z mniejszymi objawami stresu.
Medytuj, zdrowo się odżywiaj, uprawiaj sport, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, korzystaj z pomocy terapii, ćwiczenia relaksacyjne, ćwiczenia zarządzające stresem – mówi Chopra – twoje komórki „rejestrują” każdy twój wybór lajfstajlowy, który przekłada się potem na to, co myślisz, robisz i czujesz.
Inne badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych w Massachusetts General Hospital wskazały na relacje pomiędzy wpływem medytacji a przyrostem istoty szarej. Osoby biorące udział w tym badaniu poddane były rezonansowi magnetycznemu przed i po.
Zarówno i tutaj okazało się, że w hipokampie miało miejsce po raz kolejny zjawisko przyrostu szarej tkanki odpowiedzialnej w tej części mózgu za pamięć i uczenie się oraz w rejonach odpowiedzialnych za współczucie i introspekcję.
Praktykując medytację otrzymujemy więc poprawę samopoczucia oraz ten ważny element, który szczególnie w dzisiejszych czasach odpowiada za bark energii, stres, kryzysy emocjonalne – zwiększamy sobie zapas „paliwa”potrzebnego do działania w ciągu dnia oraz wzmacniamy system immunologiczny. Stajemy się zdrowsi, lepiej się czujemy, mamy więcej dystansu do otaczającego świata i przede wszystkim siły na wyzwania i działanie.
Staraj się robić to dziennie chociaż po kilka minut. Bez żadnej muzyki relaksacyjnej ponieważ wprawiasz wtedy mózg w stan relaksu chociaż i ten jest również potrzebny. Sama jednak medytacja powinna odbywać się bez żadnych prowadzeń osób trzecich, muzyki i wydawać się może, że to strata czasu ale wtedy właśnie mózg intensywnie pracuje tworząc nowe….istoty szare dla Ciebie, z których będziesz korzystać jeśli dasz sobie na to szansę.