KIEDY MIŁOŚĆ STAJE SIĘ NAŁOGIEM Czyli kiedy Kobieta Kocha Za Bardzo
Kocham.
Miłość to piękne uczucie. Potrzebne do życia, do tworzenia więzi międzyludzkich.
Większość z nas jej pragnie i do niej dąży. By tak się stało potrzebna jest w tej więzi równowaga. Daję i dostaję po równo.
Może się czasem wydawać, że im mocniejsze te uczucia i bardziej angażujące, a nawet duszące, tym miłość będzie trwalsza.
Skąd bierze się to przekonanie?
Początki uzależniania się w miłości toksycznej mają swoje podwaliny w dzieciństwie.
Styl przywiązania do opiekunów oraz organizacja rodziny, brak dostępności emocjonalnej, umiejętności okazywania uczuć, a bardziej ich braku a nawet zaprzeczanie uczuciom, powodować może wielką potrzebę naprawiania innych w przyszłości.
W dzieciństwie i młodości kobieta stara się odmienić rodziców, bądź jednego z nich w czułego opiekuna. Głęboko wierzy w jego ukryte dobro i pokłada wielkie nadzieje, że uda się je wyciągnąć, nawet gdy jest jest ono ukryte „głęboko pod ziemią”.
W swoje działania wkłada całe mnóstwo energii.
Gdy jednak magiczna przemiana nie udaje się, spotykając na swej drodze kogoś o podobnym, „swojskim” akcencie angażuje się w jego przemiany bez końca wierząc, że nadmierna troska, opiekuńczość, zaduszanie miłością wreszcie odmienią rzeczywistość.
Szansa z dzieciństwa przepadła ale nadzieja na transformację kogoś innego pozostała i staje się sensem dalszego życia.
Trudno w tym ferworze niezaspokojonych potrzeb zauważyć dorosłego i emocjonalnie dostępnego mężczyznę. Zazwyczaj nie przedstawia większej wartości gdyż nie potrzebuje uzdrowicielki, wydaje się nudny i mało ciekawy.
Najwięcej emocji wzbudza przedstawiciel niedostępny uczuciowo, nawet taki, który głosi wszem i wobec niechęć do tworzenia związku czy zakochania się. Pokazuje się jako ktoś kto nie umie się odnaleźć, ma „niezwykle bolesne doświadczenia za sobą”, wieje od niego emocjonalnym chłodem, nie ma grosza przy duszy, bywa rozkapryszony, złośliwy, nawet skrajnie egoistyczny. Przedstawia tym samym cały szereg zalet do uzdrowienia.
Dlaczego kobiety z taką chęcią angażują się w toksyczne związki z niedojrzałymi emocjonalnie mężczyznami, dopasowując do niech całe swoje życie?
Dlaczego oczekują, że ten jedyny, wybrany zmieni swoje postepowanie?
Jeśli dało się tak dużo, tak wiele zainwestowało uczuć, zrozumienia, bycia zawsze na każde skinienie, często zrezygnowania ze swojego życia lub większości jego płaszczyzn byle tylko wybranek był zadowolony?
Wiara i nadzieja w cudowną moc kobiecej siły jednak nigdy nie została pożegnana. Nie przepłakano straty, nie doszło do zaakceptowania rzeczywistości takiej jaka była w dzieciństwie i uświadomienia sobie tego jakimi konsekwencjami odbija się obecnie.
Męczennico miłości,
nie podziwia Cie nikt, nie współczuje,
Choć prawdziwy i ogromny jest Twój ból,
Niewolnico miłości, tak okrutnie zły los Cię traktuje,
Choć grasz świetnie tę najprostszą z damskich ról,
Raz namiętność, raz kopniak – balansujesz na linie,
Cały świat niech przepadnie – Twoja miłość nie zginie
„Męczennica miłości”
Dysfunkcyjny dom w dzieciństwie nie oferował zbyt wiele.
Najczęściej dziecko pozostawało samo ze sobą, swoim światem, niezaspokojonymi potrzebami bycia akceptowanym takim jakie jest, jeśli to w ogóle kogoś obchodziło.
Lekceważenia a nawet negacja były na porządku dziennym.
Dziewczynka pozbawiona wsparcia, troski, bycia zauważoną z czasem przyjmuje rolę piastunki angażując się w tą rolę nie widząc konsekwencji swoich działań oraz ceny jaką za to płaci.
Chłopiec najczęściej działa bardziej agresywnie, radząc sobie ze swoją złością, zamyka swój świat.
Cechami charakterystycznymi osób uzależnionych od miłości jest:
– dysfunkcyjne otoczenie generujące ogromny lęk – przed opuszczeniem, samotnością, byciem kimś mało ważnym, niepotrzebnym, niedocenionym
– Potrzeba znalezienia ukojenia w ramionach partnera – celem jest uwolnienie od lęków i paraliżującego poczucia pustki
– podświadome pragnienie żeby partner uśmierzył lęki i rozwiązał problemy – często dochodzi do zerwania kontaku ze sobą, swoimi odczuciami a pojawia się życie potrzebami innego człowieka gdyż sama na myśl o pozostaniu samej wywołuje przerażenie.
– skupienie całej uwagi na partnerze – od momentu poznania nic więcej się już nie liczy. Życie skupia się na jego potrzebach, zainteresowaniach. Kobieta stara się uatrakcyjnić wszystkie formy wspólnego życia, począwszy od materialnego zabezpieczania, czasem brania kredytów, wsparcia finansowego, gotowania, dbania o sprawy intymne itd.
Schematy te są powielane od dawna, działania i mechanizmy wyuczone w dzieciństwie gdy jeden z rodziców lub oboje byli niedostępni emocjonalnie, kobieta szuka zazwyczaj partnera, o którego uwagę będzie musiała ciągle zabiegać, odgrywając cały czas historie z dzieciństwa.
Taki partner zazwyczaj ma tendencje do zdrad, jest niedostępny, lekkomyślny, nieodpowiedzialny, cechuje go postawa Piotrusia Pana czyli człowieka, który potrzebuje skupić całą uwagę na sobie, potrzebuje matkowania i opieki, ma problem z nawiązaniem trwałych i głębokich więzi, odczuwa strach przed planowaniem przyszłości unikając w ten sposób zobowiązań i odpowiedzialności.
Kobiecie może wydawać się, że wszystko zależy od niej i jeśli odpowiednio zadba i będzie zabiegała, to mężczyzna się zmieni.
Często cierpi na kompleks wybawicielki i wydaje jej się, że jest odpowiedzialna za życie partnera. To jest jednak bardzo omnipotentny i narcystyczne wyobrażenie.
Dodatkowo ciągle lubi go usprawiedliwiać nawet jeśli jego postawa jest raniąca i to w sposób bolesny.
Buduje świat iluzji, oparty na wyidealizowanych obrazach nie mających nic wspólnego z rzeczywistością.
Wypiera niegospodarność, brak odpowiedzialności ze strony partnera, nie dopuszcza do siebie faktów, że może być zdradzana.
Za wszelkie niepowodzenia często obwinia siebie, zastanawiając się co źle robi, za mało się stara, w jaki sposób może to poprawić.
Takie koło zaklęte może trwać i trwać. Ceną jednak za to jest ograbienie samej siebie z zasobów energii, osłabienie psychiczne a nawet depresja, wypalenie, rezygnacja, uzależnienia czy zaburzenia odżywiania.
Droga ku wyjściu z tej trudnej sytuacji to praca nad uświadomieniem sobie swojej prawdziwej sytuacji, przebudowanie świata wewnętrznego, przeżycie straty, dbanie o siebie, skupienie się na sobie, swoich potrzebach, uczuciach i emocjach oraz odbudowanie poczucia własnej wartości oraz postawienie granic na nowo.
Znalezienie własnego sensu życia i zaprzestanie życia życiem innego człowieka.
Bilibiografia
Robin Norwood – Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2009 „ Kobiety, które kochają za bardzo”
Twoi Psycholodzy – mgr A. Maj artykuł „Kochane za bardzo” Zbliżenia 8/2012
https://pixabay.com/pl/users/cdd20-1193381/?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=4804594